Dzień dobry mimo deszczu wielkiego :) I dlatego, że deszcz leje i nie fajnie jest być teraz na dworze postanowilam kolejną pracę zaprezentować, skończoną w ostatni piątek. Trochę się przy niej nasiedziałam, bo pacioreczki malutkie i uciekały z palców.
ponieważ lubię i kwiaty i sutasz, to nie moglam się zdecydować, co fotografować :)
Takie lilie miałam w ogrodzie jeszcze miesiąc temu...Już przekwitły :(
Śliczna bransoleta- wypracowana na maksa! :)))
OdpowiedzUsuńPs. Witamy na blogerze!:D
Dziękuję Aniu. Pierwszy pozytywny komentarz - skrzydła rosną :).
OdpowiedzUsuń