Teraz zajmuje mnie na 100% sutasz, ale nie od "zawsze".Wcześniej robiłam broszki z filcu, skóry i tkaniny, trochę wyszywałam krzyżykiem...
- niedaleko, na łące...
Ale to już było...:) Mam nadzieję, że nie minęło bezpowrotnie...
Ale teraz wciąż i niezmiennie ...BIŻU...
- "kafelek" w oplotach sutaszu...
- różowe maluszki...
- trzmielinek...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz